doktor, adiunkt w Katedrze Ukrainistyki
Uniwersytetu Warszawskiego, Polska
“Pryvatnyj szczodennyk” Mariji Matios. Subiektywny obraz ukraińskiego społeczeństwa czasu Majdanu
Społeczeństwo opisywane przez wielu badaczy jest tworem
nie dającym się zamknąć w ścisłych ramach definicyjnych i podlegającym ciągłym
przemianom. Procesy te są szczególnie intensywnie zauważalne w czasach
niespokojnych, przełomów, szczególnie wtedy gdy jego członkowie domagają się
zmian i poszukują sposobów ich realizacji. W ostatnim czasie na Ukrainie takich
bodźców nie brakuje. Nie dziwi zatem częstotliwość z jaką temat ten jest
podejmowany przez współczesnych pisarzy. Wystarczy wymienić tu Zwrotnik Ukraina pod red. J.
Anruchowycza, Wolontery. Mobilizacja
dobra pod red. Ireny Karpy, Aeroport
Serhija Łojko, Knyha zmin Andrija
Caplijenko, Wilki żyją poza prawem Z.
Parafianowicza i M. Potockiego, Pozdrowienia
z Noworosji P. Pieniążka, teksty takie jak (jak Ogień Majdanu. Dziennik rewolucji 21.11.2013-22.01.2014, Szcze ne wmerła i nie umrze P.
Smoleński, J. Andruchowycz i inne. W
niniejszym artykule szczególną uwagę poświęcę Pryvatnomu szczodennykowi Mariji Matios. Dziennik ten jest zapisem
doświadczeń ukraińskiej pisarki, ale jednocześnie deputowanego do Rady
Najwyższej z czasu Majdanu i wojny. Zaczyna się 30 listopada 2013 roku, a
kończy w lipcu 2015. Już sama jego forma jest swoistym obrazem funkcjonowania
współczesnego społeczeństwa bowiem został on stworzony na podstawie zdjęć z telefonu i zapisów autorki na
facebooku. Rekonstrukcja wydarzeń dokonała się więc za pomocą nowych mediów i
to one w pewnym sensie zdeterminowały sam sposób narracji i obrazowania. Jest
to niezwykle ważne gdyż wielu badaczy
podkreśla [...], że człowiek nie tylko wytwarza narracje – teksty kultury; za
często bardziej istotny poznawczo uważają oni fakt że własności narracyjne
przysługują także procesom mentalnym, w których przepracowujemy i
intrepretujemy nasze doświadczenie, projektujemy nasze przyszłe działanie i
które odgrywają zasadniczą rolę w naszym życiu codziennym[1] Dzięki
konstrukcji dziennika na podstawie powstających na bieżąco zapisów w różnych
formach dostajemy do rąk dokument wiele
mówiący o rzeczywistych sytuacjach, zdarzeniach i emocjach, które w tamtych
dniach miały miejsce. Z naszego punktu widzenia zabieg ten okazał się tym
ciekawszy gdyż istotną cechą Pryvatnoho
szczodennyka jest refleksja nad ukraińskim społeczeństwem. Jak zauważa Barbara Hardy: W istocie, aby żyć, tworzymy opowieść o
sobie i innych, o zarówno naszej osobistej, jak i społecznej przeszłości i
przyszłości[2]
Taką opowieść stworzyła Marija Matios. Czytelnik zanurzając się w jej narracji
ma możliwość prześledzenia, jakby na bieżąco, prób jakim zostało ono wówczas
poddane, jego reakcji i sposobów radzenia sobie w sytuacjach skrajnych. Zapiski
te nie są bowiem tylko ciekawą formą
artystyczną ale świadectwem lęków, zmagań i zwycięstw ich autorki. Warto bowiem
pamiętać, że narracje trzeba traktować
nie jako wynalazek estetyczny, służący artystom do kontrolowania, manipulowania
i porządkowania doświadczenia, lecz jako prymarny akt umysłu przeniesiony ze
sztuki do życia.[3] Umysłu,
który w tych strasznych dniach przełomu 2013-2014 roku krążył wokół tematów
związanych z Ukrainą, narodem, jego teraźniejszością i przyszłością. Działacze
społeczni, polityczni, kulturowi, intelekualiści, jak i większość Ukraińców
stawiali sobie pytania czym jest ukraińskość i co stanowi o tożsamości
mieszkańców tych ziem. Jak napisał 30 listopada 2013 roku Serhij Żadan: Budzimy się ze świadomością, że wszystko się
zmieniło i że dalej będzie mowa nie tyle o eurointegracji, ile o naszym prawie
do tego kraju, o naszym prawie do bycia obywatelami i decydowania o własnej
przyszłości. [...] Jeszcze kilka miesięcy temu takim słownictwem – „obywatele”,
„prawa”, „przyszłość” – mogli się posługiwać najwyżej politycy. Przeciętnym
Ukraińcom tego rodzaju słowa wydawały się zbyt patetyczne. Szybko jednak
przywykliśmy do poważnych rozmów i poważnych słów,[...] odzyskują znaczenie,
znika cały ten postinformacyjny sceptycyzm, domowe rozmyślania. Dobrze –
jesteśmy obywatelami i podoba nam się mówienie o sobie w ten sposób.[4]
Czytając zapiski z tego okresu warto przypomnieć
koncepcję pojęcia tożsamości narodowej zaproponowaną przez Antoninę Kłoskowską,
która zakłada dwa jej filary: kulturę narodową oraz tożsamość jednostki. W
dzienniku Mariji Matios oba wydają sie być niezwykle ważne. Autorka pokazuje jak
refleksja ludzi nad tym co się w państwie dzieje zmienia ich sposób patrzenia
na współobywateli i samych siebie. Jak pisze Katarzy Rosner: Można powiedzieć, że [...] tożsamość nie jest tutaj czymś danym lecz
zadanym, domagającym się określenie, przy czym to określenie (samookreślenie)
rozwija się w czasie, podobnie jak sama egzystencja jednostki i – dopóki ona
trwa – nie jest nigdy ostateczne. [...] tożsamość konstruowana przez refleksję
(samorozumienie) towarzysząca jego egzystencji.[5]
Majdan w narracji Mariji Matios to nie tylko czas
tworzenia się tożsamości narodowej, społecznej ale także jednostek. Jak pisze
autorka to był prawdziwy czas poznania samego siebie. Ustanowienia na nowo
swoich granic i poznania możliwości: У
всіх тих перипетіях я пізнавала не тільки багатьох людей - нерідко відкривала
саму себе для себе. Проживши більше піввіку, мені здавалося, що я про себе знаю
все. Але я й не здогадувалася, якою можу бути я і якими можуть бути ті, кого
нібито я знала...[6]
To czas kiedy poszczególne jednostki zaczęły czuć się odpowiedzialne nie tylko
za siebie i swoich najbliższych ale także za państwo. Jak pisał 3 grudnia na facebooku biorąc udział
w wydarzeniach filmowiec Cristian Jereghi:
Najważniejsze –pozostać człowiekiem. Ten czas – to dni wyboru. Iść czy stać.
Czekać czy działać. Żyć czy sprawiać wrażenie, że zyjemy. Pora podjąć decyzję,
dlatego, że od każdego człowieka stojącego tam na Majdanie, z tej czy drugiej
strony, zależy przyszłość tego wielkiego kraju.[7]
Świadectwa te dobrze wpisują się w koncepcję powstawania i funkcjonowania
narodu zaproponowaną przez Anthony Smitha, który podkreśla, że romantyzm, tajemnica, dramat – to zestaw
każdego nacjonalistycznego dramatu zbawienia. Jest ważny, gdyż pomaga uczyć nas
„kim jesteśmy”, zaszczeiać poczucie bycia ogniwem w łańcuchu, który sięga wiele
pokoleń wstecz, by połączyć się z naszymi przodkami i następcami. Jest ważny
także dlatego, że uczy nas „gdzie jesteśmy” i „kim powinniśmy być”, jeśli mamy
„odrodzić się”.[8]
Owa refleksja w przypadku Ukrainy wymagała jednak wiele poświęceń i wyrzeczeń,
a także odnowienia w poszczególnych członkach poczucia odpowiedzialności za
naród, która zaczynała się od małych zobowiązań wobec tego co jest dookoła.
Wiele przykładów pomocy i starań przy organizacji Majdanu przytacza M. Matios
jak chociażby wspomnienie kobiety, która w trudnych warunkach, śniegu i błota
dokładała wszelakich wysiłków, aby zachować sterylną czystość polowej kuchni.
Takich przykładów organizacji przestrzeni, majdanowskich struktur zarówno
autorka Prywatnoho szczodennyka jak i
inni pisarze i dokumentaliści przytaczali dziesiątki a może nawet setki. To
wszystko pomagało w pewnym sensie w zrozumieniu funkcjonowania społecznego i
innych, często poprzez interpretację symbolicznej interpretacji. Zdaniem Edensora, sposoby rozumienia i
wcielania tożsamości narodowej w życie są zależne od serii skojarzeń pomiędzy
przestrzeniami, działaniami, rzeczami i formami reprezentacji[9]
Autorka ukazuje te dni jako czas zintensyfikowanego
dojrzewania tak poszczególnych osób, jak i narodowej wspólnoty. W pojawiających
się każdego dnia nowych wyzwaniach trzeba było wiele spraw przewartościować,
przestać troszczyć się tylko o siebie, lecz pokonać swoje obawy. Wedle analizowanych
zapisów to czas kiedy przestaje istnieć paraliżujący strach, a jego objawy
przyjmują zupełnie inne formy. Pisarka się zastanawia: Де він подівся - враніший Страх?! Липкий. Огидний. З тремтінням
піджилок під колінами. З чорним, смердючими клубами диму на розі Інститутської
і Шовковичної. З істеричним вищанням гальм швидкої допомоги? Міліцейськими
матюками. "Воронком" на Липський. Раптово щезнув не тільки Страх.
Минувся біль. Бог добри.[10]
W swoich zapiskach Marija Matios pokazuje silne
powiązanie ludzkich zachowań z ukraińską tradycją i kulturą. Z jednej strony
staje się ona bowiem przykładem konkretnych postaw i źródłem siły. Autorka
pokazuje to chociażby na swoim własnym przykładzie kiedy w sytuacji napawającej
ją ogromnym lękiem, dodawała sobie otuchy wzorując się na bohaterskach
literackich: А далі тараторю все, що знаю
і чого не знаю, а тільки згадую із своїх книжок. Згадую про винахідливих у
небезпечних ситуаціях моїх Юр'яну, Корнелію, Фрозину... Зі страху рот мені не
закривається.[11]
Przykład ten dobrze pokazuje jak kultura staje się orężem w zmaganiach o
narodową niezależność. Ten system znaków
symbolicznych ukryty w języku, religii, obyczajach, rytuałach, sztuce,
literaturze, nauce są niezbędne do tworzenia, ale też istnienia wspólnoty,
trwania jej tożsamości. Przytoczmy jeszcze jeden przykład nocy z 29/30 listopada,
którą wspomina Oleh M. (działacz obywatelski): Czekaliśmy. O czwartej rano przy wyjściu z Magistratu trębacz zagrał
hymn, a potem piosenę Czerwona Ruta i wszyscy czekali, bali się, ale byli
gotowi do boju[12]
Te przywołujące ciągłość pokoleń, przywołujące obrazy z przeszłości i
towarzyszące im emocje pieśni umacniały przekonanie o konieczności walki o
zachowanie wartości narodowych. Bowiem sięgające dawnych czasów, a szczególnie
utożsamiane z Kozaczyzną przywiązanie do wolności stoi u podstaw ukraińskiej
tożsamości. Jak pisała bowiem w 2008 roku Oksana Pachlowska: Demokracja – to nie euro i nie dolar, a
wolność kultury i kultura wolności. [...] To rozsądek i uczucie, racjonalizm i
żywioł, sceptycyzm i mistyczne wzloty – oto dwa skrzydła europejskiej kultury.
Historycznie Ukraina to organiczna część europejskiego kulturalnego lądu [...]
[fenomen, który] przez stulecia pozytywnie wyróżniał ją z depersonalizowanego
prawosłanie-bizantyjskiego monolizmu: indywidualizm, fenomen który
charakteryzował ją jako kulturę w swojej podstawie europejską[13]
Nie dziwi więc, że niesłychanie istotne okazały się
zakorzenione głęboko w kulturze normy i zachowania społeczne. W dzienniku
Mariji Matios znalazło się wiele zapisów świadczących o tym, że w konkretnych
sytuacjach granicznych okazują się one ważniejsze niż chwilowe zakazy czy
rozkazy. Szczególnie wyraźnie widać to na przykładzie stosunku do kobiet.
Głęboko zakorzeniony w kulturze obowiązek otaczanie ich opieką i szczególnym
szacunkiem wielokrotnie pomagał przekraczać stawiane przez dowódców wojska czy
berkutu granice. Autorka odnotowuje wiele sytuacji, w których przywołanie
wspomnienia matki, siostry, żony, ukochanej sprawiało, że ze stojącymi po
drugiej stronie barykady można było nawiązać kontakt na poziomie ludzkim. Ważną i znaczącą cechą ukraińskiego
społeczeństwa stojącego na Majdanie był powrót do zasad ogólnohumanistycznych i
chrześcijańskich. Dążenie do zbudowania
na nich wspólnoty, co dobrze koresponduje z teorią A. Smitha, który twierdzi,
że nowoczesne warunki [...] zniszczyły
indywidualność i wywołały przemożne uczucie wyobcowania i bezdomności. Także
struktura społeczna nowoczesnego przemysłowego kapitalizmu jest strukturą alienacji
[...] stąd też pilna potrzeba znalezienia antidotum, które zreitegruje nas i
ponownie zakorzeni w satysfakcjonującej ramie społecznej, która chroni wolność
i indywidualność, a jednocześnie jest zakotwiczona zarówno w sprawiedliwości
społecznej, jak i w solidarności[14]
Taką właśnie antidotum wedle M. Matios miał stać się Majdan. Wedle dziennika,
jedną z zasad organizujących tę społeczność była dobroć i ofiarność dzięki
czemu możliwe stało się stworzenie prawdziwej wspólnoty. Nie tylko zresztą
dzięki tej fizycznej obecności i byciu razem ale również za pomocą rozmaitych
form wsparcia w rzeczywistości realnej, ale także wirtualnej. Matios
wielokrotnie pokazuje procesy tworzenia ukraińskiego społeczeństwa za pomocą
mediów społecznościowych: organizowania wieców, rozamitych form protestu,
wsparcia dla poszkodowanych itp. Na Majdan przyciagala ludzka dobroć i
piękno. Matios cytuje jednego z zaaresztowanych
podczas protestów: Я дивився, яке красиве
було небо над Майданом. Дивився на людей. І я любив тоді всіх людей там. Бо
вони були красиві.[15]
Wedle obrazów literackich ową wspólnotę budowało wzajemne
poświęcenie. Pisarka wielokrotnie podkreśla, jak wiele są ludzie w stanie dać
sobie na wzajem i to z różnych grup społecznych. Przywołuje przykład adwokatów,
którzy bezinteresownie stawali w obronie zaaresztwanych i dokładali wszelkich
starań, aby jak najlepiej ich bronić. Znacznie ważniejsze niż w dotychczasowym
życiu społeczeństwa ukraińskiego stają się wartości moralne. Pytania o dobro i
zło, biel i czerń, które przez lata były pomijane czy przemilczane na nowo
zyskują na wadze. Takim symbolicznym momentem przemiany w pisarskiej narracji
był dzień Nowego 2014 Roku. To data, która wydawała się być przełomową – stary
człowiek, zanurzony w różne układy, przymykający oczy na zło i godzący się na
bylejakość zostawał w tyle, a ten rozpoczynający 2014 oczyszczony przez wydarzenia Majdanu niósł w
sobie niezgodę na wszelkie brudne kompromisy. Wprawdzie, jak pisze Matios,
przyszłość stoi pod znakiem zapytania, ale Ukrainy takiej jak do tej pory nie
bedzie juz nigdy. Zbyt wiele ludzie przeżyli i doświadczyli, żeby można było
cofnąć czas.
Matios z nieukrywaną dumą pisze o
odwadze ukraińskiego społeczeństwa. Szczegółowo opisuje warunki, w których
znaleźli się zaaresztowani, przyrównując ich położenie do zwierząt w zoo,
kontrastuje je z ich niezłomnością i godnością. Odwołuje się do silnie obecnego
w kulturze europejskiej mitu bohatera narodowego. Jak pisze bowiem wspominany
już A. Smith, istnieje [...] możliwość
wyabstrahowania „cnót” wymaganych dla zadań, które nacjonaliści postawili sami
sobie. Są wszędzie znacząco podobne. Mówią o żołnierskim męstwie, hojności,
powściągliwości, samopoświęceniu, wytrwałości, lojalnościi przede wszystkim
patriotyzmie. Wszystkie one składają się na „szlachetność’, która jest
kwintesencją bohatera[16]
Nie dziwi zatem, że Matios obdarzyła tymi cechami bohaterów kijowskich
wydarzeń. Wielkrotnie również powtarza, że w sytuacjach kryzysowych kluczowa stawała się
także walka o ludzką godność, sprzeciw przeciwko byciu traktowanym przez
przedstawicieli władzy w sposób obcesowy i bez szacunku.
Pomimo niewątpliwej idealizacji ukraińskiego
społeczeństwa Maria Matios zauważa też stojące przed nim niebezpieczeństwa. Przedstawia
obraz społeczeństwa podzielonego. Jednak podziału tego, co charakterystyczne
nie tworzą granice przeprowadzone wzdłuż barykad. Pisarka przeciwstawia sobie
społeczność Majdanu i rządzących, w tym generałów i oficerów wydających rozkazy
wojsku i berkutowcom. Dla broniących istniejącego porządku żołnierzy jest
znacznie bardziej łaskawa. Widzi w nich czyjeś zagubione dzieci, bez pytania o
zgodę wmanewrowanie w straszną sytuację, mającą czasem okrutne
konsekwencje. Mało tego tym którzy
podlegają nie dają im prawa do jakiejkolwiek informacji, jakby ze strachu, że
ich własna ocena sytuacji rozminie się z tą oficjalną. Autorka ze zgrozą opisuje sposób w jaki są
traktowani przez swoich zwierzchników, straszeni wymyślonym opowieściami o
bezwględnym wrogu, który marzy o ich unicestwieniu. Niejednokrotnie wspomina widziany w ich oczach
strach i beznadzieję, który powodował, że starała się z kobiecą wrażliwością
nawiązać z nimi kontakt.Widziała w tym swój obywatelski obowiązek nawet jeżeli
słowa padały tylko z jej ust bo funkcjonariusze mieli zakaz rozmów: Хлопчики, діти [...] Виж наші діти. Але
також прошу бас: навіть, якщо буде наказ, не піднімайте руки на людей. [...]
Тут багато ваших ровесників, може навіть сусіди, родичі. Або уявіть, що на
моєму місці стоїть ваша сестра чи кохана дівчина.[17]
Dla autorki był to jeden ze sposobów łamania
granic, mający również pomóc w zapewnieniu bezpieczeństwa protestujących w
sytuacji skrajnej. Traktowanie młodych żołnierzy jak równych sobie ludzi
zyskiwał specjalnego wymiaru wobec faktu, że oficerowie ich straszyli
bezwzględnymi Majdanowcami, trzymali na służbie bez jedzenia, odpoczynku,
możliwosci wyjścia do toalety co czasami było ponad ich siły, jak wspomina pisarka:
Розвертаюся: солдатик лежить на снігу,
кілька схилилося над ним. "Голодний" - каже хтось з другого ряду
шеренги.[18]
Ten panujący w obecnych na Majdanie służbach mundurowych podział na wydających
rozkazy i całą resztę stawiał stojących po obu stronach barykady wobec konieczność
stawiania pytań o to kim są członkowie ukraińskiego społeczeństwa, jakie
zajmują stanowiska i jaka jest ich przyszłość. Wiązało się to ściśle z
kwestiami narodowej tożsamości. Jak zauważa Barbara Skarga: pytania o tożsamość fascynują, ponieważ
stanowią one pośrednią drogę udzielania sobie odpowiedzi na dwa podstawowe
wymiary jednostkowego życia: wolność i sens. Poszukiwanie tożsamości jest esencją człowieczeństwa "Pragnienie
bycia sobą .. należy do samej istoty naszego ludzkiego człowieczeństwa",
"gdy pytam, gdzie szukać początku mego pragnienia bycia sobą,
zakładam, że warunkiem takiego pytania
jest wolność". Różnie rozumiana i dlatego pytanie o tożsamość jest
pytaniem o różne formy ludzkiej wolności.[19]
Nie trzeba przekonywać jak bardzo istotne były to pytania w kontekście wydarzeń
Majdanu i zainspirowanych nimi tekstów literackich. Chodziło bowiem nie tylko o
niezależność państwa ale również, a może przede wszystkim o wolność wyboru
bycia dobrymi ludźmi niezależnie od okoliczności zewnętrznych. Jak wspomina
Said Ismagilow: wydarzyło się to co
odróżnia Ukrainę od innych krajów dawnego Sojuzu. Ludzie narawdę wstali i nocą,
przez śniegi mróz, rzucili się na pomoc, pobiegli bronić swoich. Drugi raz w
ciągu dwóch tygodni pokazali, ze narodziło się u nas społeczeństwo
obywatelskie. Z każdym dniem jest ono silniejsze. Zabiliśmy w sobie tchórzy,
hipokrytów, cyników, bydło i idiotów. Staliśmy się ludźmi![20] I
na tym właśnie polegało zwycięstwo uczestników rewolucji godności bowiem jak
zauważył Jurij Andruchowycz: Na Majdanie
słowo „bliźni” nabrało prawdziwego znaczenia. Nie wiem, dlaczego dzieje się tak
z reguły tylko wtedy, gdy wokół jest strasznie. I nie wiem, jak będziey to
kiedyś opisywać, żeby nie popaść w patos.[21]
LITERATURA
Kvasnytsia O. „Europa” – „Ukraina” – „Rosja” jako kod
dominujący w tekstach publicystycznych Oksany Pachlowskiej/ Kwartalnik
Internetowy „Komunikacja Społeczna” 2(10)/ 2015 [dostęp elektroniczny] – www.komunikacjaspoleczna.edu.pl
– ss. 36-41.
Matios M. Prywatnyj szczodennyk/ L’wiw: Piramida, 2015 –
256. s.
Ogień Majdanu. Dziennik rewolucji 21.11.3002-22.02.2014/
Z. Gluza/ Warszawa: Karta, 2015. – s. 144
Pachlowska O. Ave Europa! Statti, dopowidi, publicystyka
(1989-2008)/ Kyjiw: Pul’sary, 2008
Rosner K. Narracja. Tożsamość. Czas/ Kraków: Uniwersitas,
2003. - s.
Smith A.Etniczne źródła narodów/ Kraków: Wydawnictwo
Uniwersytetu Jagiellońskiego, 2009. – 386 s.
Smoleński P. Szcze ne wmerła i ne umrze. Rozmowa z
Jurijem Andruchowyczem/ Wołowiec: Czarne, 2014. - 175 s.
Szpociński A. Tożsamość
narodowa w perspektywie kulturalistycznej [dostęp elektroniczny]/ Szpociński
– 2000/ yon.menel.com dostęp z dnia
3.03.2015
Ursulenko A. Folklor a kształtowanie się ukraińskiej
tożsamości narodowo-kulturowej. Na materiale publicystyki społeczno-kulturalnej
z lat 1991-2004/ Wrocław: Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego, 2013 – 208 s.
[1] K. Rosner
Narracja. Tożsamość. Czas/ Kraków: Uniwersitas, 2003. - s.7.
[2]
K. Rosner Narracja. Tożsamość. Czas/ Kraków: Uniwersitas, 2003. - s.8
[3]
K. Rosner Narracja. Tożsamość. Czas/ Kraków: Uniwersitas, 2003. - s.8
[4]
Ogień Majdanu. Dziennik rewolucji 21.11.3002-22.02.2014/ Z. Gluza/ Warszawa:
Karta, 2015. - s.22.
[5]
K. Rosner Narracja. Tożsamość. Czas/ Kraków: Uniwersitas, 2003. - s.6.
[6] M. Matios
Prywatnyj szczodennyk/ L’wiw: Piramida, 2015. – s.10.
[7]
Ogień Majdanu. Dziennik rewolucji 21.11.3002-22.02.2014/ Z. Gluza/ Warszawa:
Karta, 2015.- s.
[8] A. Smith
Etniczne źródła narodów/ Kraków: Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, 2009.
– s. 273.
[9] A. Ursulenko
Folklor a kształtowanie się ukraińskiej tożsamości narodowo-kulturowej. Na
materiale publicystyki społeczno-kulturalnej z lat 1991-2004/ Wrocław:
Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego, 2013, s.11
[10] M. Matios
Prywatnyj szczodennyk/ L’wiw: Piramida, 2015 – s. 120.
[11] M. Matios Prywatnyj szczodennyk/ L’wiw:
Piramida, 2015 – s. 5.
[12]
Ogień Majdanu. Dziennik rewolucji 21.11.3002-22.02.2014/ Z. Gluza/ Warszawa:
Karta, 2015- s. 42.
[13]
O. Pachlowska [cyt. za] O. Kvasnytsia „Europa” – „Ukraina” – „Rosja” jako kod
dominujący w tekstach publicystycznych Oksany Pachlowskiej/ Kwartalnik
Internetowy „Komunikacja Społeczna” 2(10)/ 2015 [dostęp elektroniczny] – www.komunikacjaspoleczna.edu.pl
– 37-38.
[14] A. Smith
Etniczne źródła narodów/ Kraków: Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, 2009.
– s. 266.
[15] M. Matios
Prywatnyj szczodennyk/ L’wiw: Piramida, 2015 – s. 82.
[16] A. Smith
Etniczne źródła narodów/ Kraków: Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, 2009.
– s. 297.
[17] M. Matios
Prywatnyj szczodennyk/ L’wiw: Piramida, 2015 – s. 25.
[18]M. Matios
Prywatnyj szczodennyk/ L’wiw: Piramida, 2015 – s. 25.
[19]
A Szpociński Tożsamość narodowa w
perspektywie kulturalistycznej [dostęp elektroniczny]/ Szpociński –
2000/ yon.menel.com dostęp z
dnia 3.03.2015.
[20] Ogień
Majdanu. Dziennik rewolucji 21.11.3002-22.02.2014/ Z. Gluza/ Warszawa: Karta,
2015. – s. 45.
[21] P. Smoleński Szcze ne wmerła
i ne umrze. Rozmowa z Jurijem Andruchowyczem/ Wołowiec: Czarne, 2014. – s.53.
Немає коментарів:
Дописати коментар